Ma na koncie autoportret na ziarnku morskiego piasku, za który niemiecki kolekcjoner ofiarował mu nowego volkswagena. Jego prace można znaleźć w galeriach na całym świecie. Stanisław Przewłocki nie studiował na uczelni artystycznej, ale swoimi pracami udowadnia, że od dyplomu ważniejszy jest talent i pasja. Stanisław to mistrz akwareli. Maluje miniatury w formacie 8 na 6 milimetrów i mniejsze. Żeby stworzyć na skrawku papieru zimowy pejzaż potrzeba profesjonalnej lupy, zegarmistrzowskiej precyzji, pewnej ręki i sokolego oka. Z tym problemów autor nie ma, bo w wojsku był strzelcem wyborowym. W akwareli nie są możliwe poprawki.